Wersja kontrastowa: Alt + Z

Przejdź do treści strony: Alt + X

Przejdź do nawigacji strony: Alt + C

Mapa Witryny: Alt + V

Wyszukiwarka: Alt + B

Karkonosze - Góry Olbrzymie

powrót
drukuj     rozmiar tekstu - +
22.08.2019

Widoczne nawet spod Zielonej Góry, popularne o każdej porze roku. Niewątpliwie jedne z najbardziej niezwykłych gór w Polsce, których królowa - Śnieżka - to poza Tatrami i Babią Górą najwyższe wzniesienie w granicach naszego pięknego kraju i najwyższy szczyt naszych południowych sąsiadów - Czechów. 

Dlaczego właściwie Góry Olbrzymie, skoro najwyższe wcale nie są? 

Pozostawiając nieco z boku kwestie historycznego nazewnictwa, określenie „olbrzymie” wydaje się szczególnie uzasadnione, jeśli na to niezwykłe pasmo spojrzymy z nieco dalszej perspektywy (z któregoś z wzniesień Gór Kaczawskich czy Góry Szybowcowej) lub z samego dna Kotliny Jeleniogórskiej. To właśnie względna wysokość grani Karkonoszy, i szczególnie samej Śnieżki sprawiają, że karkonoski mur wydaje się tak potężny i tak wysoki. 

Wysokie czy nie? Wszystko zależy od punktu widzenia 

Jeśli przyjąć, że najniższe miejsce Kotliny leży na wysokości 350 m n.p.m., a szczyt Śnieżki to metrów 1602, daje nam to przeszło 1200 metrów różnicy wysokości w pionie, co jest imponującą wartością nawet jak na tatrzańskie warunki. 

Dodatkowymi czynnikami wyróżniającymi Karkonosze na mapie wszystkich gór leżących w granicach Polski są niezwykłe polodowcowe kotły oraz surowy, panujący w najwyższych partiach klimat odpowiadający temu, który można spotkać jedynie w innych europejskich pasmach jednak już gór wysokich. Kto zresztą zapuścił się w trakcie nieco gorszych warunków w szczytowe partie Karkonoszy, ten doskonale wie, o czym mowa. 

Silne, często nawet huraganowe wiatry, nierzadko goszcząca mgła, częste i intensywne opady - deszczu i śniegu. Wszystko to sprawia, że nasze piękne góry nierzadko bywają przez turystów niedoceniane, raz po raz zaskakując ich swoim charakterem i temperamentem. 

O historii słów kilka

Kiedy pojawili się w tych stronach pierwsi mieszkańcy? Cóż, dokładnie i ponad wszelką wątpliwość oczywiście nie wiadomo. Pierwsza wzmianka, którą przynajmniej teoretycznie można z naszymi stronami powiązać, pochodzi z powstałej w II w. n.e. mapy autorstwa Klaudiusza Ptolemeusza. Pada tam nazwa plemienia Korkontoi, które – kto wie – być może zamieszkiwało okolice podnóży Karkonoszy. 

Życie w górach i u ich podnóży na stałe zagościło w średniowieczu z dwóch powodów - pierwszym była akcja kolonizacyjna, w trakcie której osiedlali się tutaj rolnicy, którzy jednak w wyższe partie gór absolutnie się nie zapuszczali. Drugim powodem było oczywiście górnictwo i hutnictwo - to drugie najpierw zaczęło rozwijać się w sąsiadujących z Karkonoszami Górach Izerskich, w obu tych miejscach jeszcze w średniowieczu nie brakowało także… poszukiwaczy skarbów (których spotkać można tu i w dzisiejszych czasach). 

Pierwsi turyści byli…  kuracjuszami i pielgrzymami 

Historia karkonoskiej turystyki sięga… no właśnie, dokładnie oczywiście nie wiadomo. Nie jest jednak tajemnicą, że spośród wszystkich pasm górskich dawnej Europy wyróżniająca się na tle krajobrazu Śnieżka, przy całym szacunku, była stosunkowo łatwo dostępna. Należy więc założyć, że wraz z dynamicznym rozwojem znajdujących się w okolicy uzdrowisk (choćby w Cieplicach), ówcześni kuracjusze, chcąc podnieść jeszcze bardziej swoją zdrowotność, zapuszczali się w wyższe partie właśnie Karkonoszy, co miało miejsce zapewne w XVI wieku. 

Niezwykle istotnym wydarzeniem, również z turystycznego punktu widzenia, była budowa na szczycie Śnieżki kaplicy św. Wawrzyńca. Rozpoczęła się w 1665 roku i trwała… 16 lat.  Wszystko przez dość trudne warunki i okoliczności, w których prowadzone były prace. Ostatecznie jednak w 1681 roku z Krzeszowa przewieziony został ołtarz, a 10 sierpnia, w dzień św. Wawrzyńca, kaplica została uroczyście poświęcona przez opata krzeszowskiego klasztoru - Bernarda Rosę. Zaczęli ją odwiedzać pielgrzymi, przykładając cegiełkę do rozwoju turystyki. Dodajmy, że dziś kaplica jest najwyżej położonym czynnym obiektem sakralnym w Polsce i unikalnym zabytkiem barokowej sztuki. 

Kolejny przełomowy moment w dziejach karkonoskiej turystyki przypada już na czasy, w których leżały one na terenie Niemiec, i wiązał się z rozwojem kolei na Dolnym Śląsku. Zyskała na tym cała okolica, której unikalny klimat i wypoczynkowe właściwości zaczęli doceniać goście z całej Europy. 

Warto dodać, że wyłączając okres II wojny światowej i może pierwsze lata tuż po jej zakończeniu, turystyczna hossa trwa w Karkonoszach niemal bez przerwy.